Kolejna (już siódma) Cieszyńska Noc Muzeów przechodzi do historii. 23 maja 2014 r., tuż przed godz. 19 gromadzili się przed wejściem do Muzeum Drukarstwa pierwsi ciekawi spotkania z chochlikiem. Tak zapraszano w zapowiedziach. Przewodnicy oprowadzali grupy po kolejnych działach starej, utrzymanej w klimacie XIX wieku drukarni.

W każdym z pomieszczeń znajdowano wizytówkę chochlika, by tuż przed wyjściem, tłocząc pieczęć na pamiątkowym druczku, stanąć oko w oko z tym psotnym skrzatem. Ciekawy program Nocy, w której uczestniczy coraz więcej obiektów, ale też sprzyjająca pogoda spowodowały, że na ulicach Cieszyna stało się tłoczno. Tłoczno było też w naszym Muzeum. Przewodnicy uwijali się, by nadążyć w obsłudze coraz bardziej gęstniejącego tłumu. Eksperci znajdujący się na poszczególnych stanowiskach też nie mieli chwili odpoczynku. Nie wystarczyło okolicznościowych pamiątek i kiedy o godz. 1.30 żegnaliśmy ostatnich zwiedzających okazało się, że liczbę gości, którzy nas odwiedzili w tym roku określić należy cyfrą 2000. Może trochę mniej, może więcej. Nikt nie miał już sił nad tym się zastanawiać. Głosu nie zabierali też przewodnicy – zwyczajnie im go zabrakło. Gdyby tuż po otwarciu nie przybył z fotoaparatem p. Stanisław Konopka, nie mielibyśmy pamiątkowych fotografii.